czwartek III tygodnia Wielkiego Postu – palec Boży i władca much

Łk 11,14-23
Przekład: 

14 I wyrzucał był demona, i był on niemy.

Stało się zaś, skoro demon wyszedł, przemówił niemy i zadziwiły się tłumy.

15 Niektórzy zaś z nich powiedzieli:

„Bezlebulem, władcą demonów, wyrzuca demony!”

16 Inni zaś, próbując, znaku z nieba szukali u Niego.

17 On zaś, znając ich zamysły, powiedział im:

„Wszelkie królestwo przeciwko sobie samemu podzielone pustoszeje i dom na dom upada. 18 Jeżeli zaś i szatan przeciwko sobie jest podzielony, jakże stać będzie jego królestwo?

Gdyż mówicie, że Belzebulem wyrzucam ja demony. 19 Jeżeli zaś ja Belzebulem wyrzucam demony, synowie wasi kim wyrzucają? Przez to oni waszymi sędziami będą.

20 Jeżeli zaś palcem Bożym ja wyrzucam demony, to przybyło do was Królestwo Boga.

21 Kiedy silny uzbrojony po zęby strzeże swojego własnego majątku, to, co podlega jego władzy, w pokoju jest.

22 Jeżeli zaś silniejszy od niego, przyszedłszy, pokona go, wszystkie uzbrojenie jego zabierze, na którym polegał, i łupy swoje rozda.

23 Nie będący ze Mną przeciwko Mnie jest i nie zbierający ze Mną rozprasza".

Uwagi: 

14 „był on niemy” – (en auto kofon) – w oryginale rodzaj nijaki, odnoszący się do „demona” (słowo daimonion to również rodzaj nijaki). Zwrotu tego brakuje w niektórych rękopisach.

„przemówił niemy” (elalesen kofos) – tym razem w oryginale rodzaj męski tego samego przymiotnika, odnoszący się do człowieka. Powtórne użycie tego samego przymiotnika podkreśla, że demon opanował ludzką władzę mówienia tak mocno, że władał nią niemal całkowicie, utożsamiając siebie – swoje „bycie niemym” – z nią. Była wciąż jednak między nimi różnica „rodzaju gramatycznego”, której nie udało się oddać w przekładzie. Demon nie zdołał narzucić człowiekowi, mimo opanowania go, swojej nijakości.

15 „Belzebulem władcą demonów” (en Beelzeboul) – dosłownie „w Belzebulu”, czyli władcy demonów a zarazem bóstwie pogańskim, które w Starym Testamencie jest przeciwnikiem Boga Izraela. Greckie słowa, nastepujące po tym imieniu (archonti ton daimonion), są jego przekładem, jeżeli odczytamy je jako Baal Zabul – „Książę Baal”. Obszerniejsze wyjaśnienie tegoż imienia, jego historii oraz innych możliwych znaczeń podano na katolickiej stronie o egzorcyzmach.

16 „Próbując” (peiradzontes) – również „kusząc” (peirasmos – „próba” „pokusa”). Tutaj znaczy zarazem „kusząc” oraz „sprawdzając”.

17 „Zamysły” (dianoemata) – to, co mieli w swoich umysłach (nous), czyli więcej niż „myśli”, które są dziełem rozumu (logos); więcej nawet niż intencje, ponieważ nie chodzi tylko o zamiary, lecz także o to, co kryje się głębinach duszy człowieka.

19 „Synowie wasi” – nie tylko w sensie biologicznym. Raczej „duchowi synowie”, „naśladowcy”. Jezus zna zamysły faryzeuszy i wie, że ich królestwo jest wewnętrznie podzielone, czego oni sami doświadczają.

20 „Palcem Bożym” (en daktylo theou) – z łatwością Bożej mocy. Po grecku „palec” znaczy tutaj mniej więcej to samo, co w polskim wyrażeniu „jednym palcem” – „minimalnym wysiłkiem” (por. Łk 11,46).

21 „Majątku” (aulen) – dosłownie „podwórza”, ale chodzi tutaj o to, co po staropolsku kojarzymy z „majątkiem” czyli dworem szlacheckim.

„W pokoju” (en eirene) – pokoju Bożego nie da się pokonać, a królestwo demonów jest wewnętrznie skłócone z konieczności, skoro demony walczą między sobą. Ich walka nie jest jednak walką duchową, lecz jej karykaturą. Jezus natomiast „rozdaje ich łupy” czyli okazuje swoją moc, wykorzystując ich wzajemne zdobycze.

„To, co podlega jego władzy” (ta hyparchonta autou) – od słowa arche, podobnie jak „władca” (archon) demonów.