LWB 18.09

Podsumowanie czternastego spotkania Letnich Warsztatów Biblijnych „Jak czytać Pismo Święte?”

data: 18.09.2019

temat: Prolog Ewangelii św. Mateusza - kontynuacja

 

1. Streszczenie podstawowych założeń, zasad dzielenia, propozycji treści spotkań

Punkty te opisane zostały w sprawozdaniu z pierwszego warsztatowego spotkania (19.06.2019).

 

2. Wprowadzenie

Wprowadzenie stanowi zarazem kontynuację odpowiedzi na pytanie: Jakie jest teologiczne znaczenie otwierającego Nowy Testament wyrazu „zwój” (gr. biblos)?

Istnieje bardzo wiele propozycji określenia układu literackiej kompozycji Ewangelii Mateuszowej.

Wielość ta wynika po pierwsze z faktu, że św. Mateusz posługuje się archaicznym semickim stylem formularnym - językiem zawierającym bardzo wiele sformułowań, wyznaczających podziały tekstu (np. „Odtąd począł Jezus…” - apo tote erksato ho Iesous; „I stało się, skoro dokonał Jezus…” - kai egeneto hote etelesen ho Iesous). brak jednak często zgody komentatorów co do tego, jak dużej ilości tekstu dotyczą podziały, wyznaczane przez poszczególne sformułowania. (Paradoksalnie, podział na krótsze perykopy nie nastręcza aż tak wielkich trudności, a często jest wręcz oczywisty).

Drugi powód, nie mniej istotny i, jak się wydaje, kluczowy, wynika z tego, że - skoro całość Ewangelii Mateuszowej można podzielić na segmenty na wiele sposobów - zmienia to wzajemną hierarchię oraz strukturę poszczególnych jej treści. co powoduje aporię egzegetów, którzy chcieliby określić jeden podstawowy podział, wyznaczający podstawowy charakter oraz autorski zamiar takiej, a nie innej jej kompozycji, a innym podziałom odmówić kluczowego znaczenia dla całości struktury tekstu. Aporia ta, jak się wydaje, wynika jednak bardziej z samych założeń egzegetycznych, aniżeli z tekstu Ewangelii.

W antropologicznym, kulturoznawczym ujęciu wydaje się, że źródłem tego nieporozumienia jest bowiem różnica podejścia do tekstu oraz zawierającej ten tekst księgi – różnica pomiędzy współczesnym, w szczególności naukowym, podejściem do komponowania wypowiedzi a podejściem starożytnym, w szczególności semickim.

W kulturach starożytnych księgę zapisuje się, a więc również wyobraża się jej tekst, zwojami, natomiast w czasach współczesnych - kodeksami, podzielonymi na poszczególne stronice i karty. Jeżeli ujmowalibyśmy tekst jako kodeks, tak jak dzisiaj traktuje się chociażby szkolne wypracowania (wymaga się od ucznia jednolitego, jednoznacznego podziału pracy na wstęp, rozwinięcie i zakończenie) lub też pracę doktorską (wymagany jest podział na rozdziały oraz części), to zakładamy istnienie jednego podziału, dominującego oraz określającego układ wszystkich pomniejszych treści. Takie wyobrażenie wobec Ewangelii jest jednak anachronizmem, ponieważ pierwszym wyrazem Biblii Nowego Testamentu, a więc również Ewangelii św. Mateusza, jest grecki wyraz biblos, oznaczający „zwój”, a pochodzący od czasownika ballein („kłaść”, „układać”), którego pierwsza nagłosowa spółgłoska beta została powtórzona (z dodaną pomiędzy dwoma betami, ze względów fonetycznych, iotą), co sprawia wyobrażenie zwijania przez powtarzające się składanie. W takim ujęciu jeden podział nie przeczy innemu, ponieważ, obrazowo mówiąc, każdy zwój może zostać podzielony na poszczególne karty oraz stronice na nieskończoną ilość sposobów. Ten pierwszy wyraz pierwszej kanonicznej Ewangelii można też odnieść do ostatniego wyrazu Ewangelii ostatniej, a więc Janowej. W wersecie J 21,25, na samym końcu, znajduje się bowiem zdrobnienie od Mateuszowego wyrazu biblos: wyraz biblion, użyty w liczbie mnogiej i nawet po grecku brzmiący znanym nam skądinąd brzmieniem polskiego wyrazu Biblia.

Ta zadziwiająca rama czterech Ewangelii kanonicznych, a mówiąc egzegetycznym językiem wielka ewangeliczna inkluzja, zawiera w sobie jedno z podstawowych pytań filozofii klasycznej: pytanie o relację jedności (biblos) wobec wielości (biblia), wyrażonej w końcówce Janowego epilogu zarówno przez liczbę mnogą jak i przez słowotwórcze zdrobnienie. Zdrobnienie to po polsku brzmiałoby bardzo dziwnym wyrazem „zwoiki”, a należy je chyba zrozumieć w taki sposób - jakby odrobinę wbrew tej drobnej śmieszności brzmienia - że jeden wielki zwój, zawierający w sobie całą historię stworzenia oraz zbawienia (biblos geneseos - „zwój zrodzenia”, Mt 1,1), podzielić można na nieskończenie wiele stanowiących jego rozwinięcie zwoików. Mysl taką potwierdza zresztą tenże ostatni ostatniego Janowego Epilogu werset (J 21,25), w którym, o ile przełożyć go dosłownie, również można dostrzec filozoficzne pytanie o jedność i wielość: „Jest zaś i wiele innych [rzeczy], które uczynił Jezus, którekolwiek, jeżeli zapisane byłoby po Jednym, nie przypuszczam, żeby świat pomieściłby zapisane zwoje.”

Proponowane przez egzegetów układy literackiej konstrukcji Ewangelii Mateuszowej można sprowadzić do trzech grup, które – jak się wydaje na podstawie powyższej argumentacji – można również potraktować jako wzajemnie komplementarne.

Pierwszy typ konstukcji opiera się na powtarzającej się w kilku bardzo podobnych do siebie wzajemnie wariantach formule „I stało się, skoro dokonał Jezus tych mów”. (Mt 7,28; 11,1; 13,53; 19,1; 26,1). Pojawia się ona na końcu pięciu wielkich mów, charakterystycznych dla układu Mateuszowej Ewangelii: Kazania na Górze (Mt 5-7); mowy misyjnej (Mt 10); siedmiu przypowieści o Królestwie (Mt 13); mowy kościelnej (Mt 18); oraz mowy o końcu świata i o Królestwie eschatologicznym (Mt 23-25). Wszystko wskazuje na to, że dla operującego symboliką liczb wyznawcy judaizmu podział taki kojarzył się natychmiast z Torą – Pięcioksięgiem. Podział na pięć mów był na pewno zamierzony przez św. Mateusza, jako wyznawcę judaizmu, operującego symboliką liczb. Pisał więc on świadomie – w odniesieniu do Pięcioksięgu – Nowy Testament.

Wydawałoby się na pozór, że mankamentem takiego podziału jest fakt, że Mateuszowe mowy przeplatane są narracjami. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę, że w Nowym Testamencie greckie słowo logos („mowa”) jest przekładem, a także kontynuacją hebrajskiego jeszcze bardziej wieloznacznego wyrazu dawar, oznaczającego zarówno mowę, jak i wydarzenie bądź przedmiot (rzecz), to narracje również włączyć można do „mów”. Innym motywem uzasadniającym takie połączenie jest charakter starotestamentowych genealogii, które przeważnie łączyły się z narracją o historycznych wydarzeniach – ale nie tyle łączyły się z nimi jako jakieś osobne i zupełnie niezależne fragmenty tekstu, ile raczej „rozwijały” te wydarzenia, w których uczestniczyły przecież osoby w tychże genealogiach wymieniane. Łączność taka ukazywałaby tutaj archaiczne podejście do „mowy” oraz języka, który traktowany jest, wraz z imionami wymienianymi w Matueuszowej genealogii, jako integralna część rzeczywstości rzeczy, a nie tylko – jak zazwyczaj o języku myślimy dzisiaj – jako jej zewnętrzne, bardziej lub mniej konwencjonalne odwzorowanie.

Ramą pięciu mów, przeplatanych poprzedzającymi je narracjami, jest początkowa Ewangelia Dzieciństwa (Mt 1,1-2,23) oraz końcowa Pascha Jezusa (Mt 26,1-28,20), które wraz z piątką „mów” tworzą siódemkę, liczbę niezwykle ważną w symbolice wielu Mateuszowych perykop.

A więc jest to podział linearny, eksponujący Paschę jako dopełnienie genealogii i Ewangelii Dziciństwa; nawiązujący do Pięcioksięgu i świadomie rozpoczynający Nowy Testament.

Drugi sposób podziału można określić jako komplementarne przeciwieństwo pierwszego. Jest to podział koncentryczny (chiastyczny), stawiający w centrum Ewangelii Mateuszowej siedem przypowieści o Królestwie Niebios (Mt 13) – jako centralną, trzecią spośród wszystkich pięciu mowę.

W takim ujęciu narracja całości Ewangelii osiągałaby szczyt w rozdziale 13, a całej Ewangelii głównym tematem, co wynika również z innych jej fragmentów, byłby temat Królestwa Niebios (gr. basileia ton ouranon). Wydaje się, w myśl przedstawionej wyżej argumentacji analizującej wymowę biblijnych zwojów, że konstrukcja koncentryczna jedynie pozornie zaprzecza układowi linearnemu, eksponującemu Ewangelię Dzieciństwa (początek) oraz zakończenie (Pasję i Paschę). Można powiedzieć, że obydwa te podziały stanowią swoje lustrzane odbicia, skoro, aby jakaś treść znalazła się w środku, środek ten musi być odniesiony zarówno do początku, jak i do końca.

Trzecim typem konstrukcji jest natomiast podział całości tekstu Ewangelii na trzy części, oparty na dwukrotnie powtórzonej formuje „Odtąd począł Jezus” (apo tote erksato ho Iesous), pojawiającej się w wersetach Mt 4,17 oraz Mt 16,21. Pierwsze wystąpienie tej formuły (4,17) rozpoczyna działalność publiczną Jezusa, natomiast drugie (16,21) – szeroko rozumiany opis męki i zmartwychwstania, rozpoczynający się od zapowiedzi męki i zawierający w sobie dwie ostatnie wielkie mowy.

W takim ujęciu Ewangelia Mateuszowa miałaby więc – jakby zgodnie ze współczesnymi nam standardami – wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Wstęp obejmuje tak zwane „życie ukryte” Jezusa Chrystusa – genealogię, Ewangelię Dzieciństwa, działalność Jana Chrzciciela i chrzest w Jordanie oraz post na pustyni; na "rozwinięcie" składa się tak zwana działalność publiczna; natomiast zakończenie mówi o Męce Pańskiej, Zmartwychwstaniu oraz rozesłaniu uczniów jako przygotowanych zapowiadającym je tejże działalności ostatnim etapem.

 

3. Odpowiedzi na kolejne pytania do Mt 1,1-17:

e) Dlaczego genealogia Mateuszowa jest podzielona na trzy czternastki? Jakie znaczenie ma tutaj osoba Dawida?

Starożytni hebrajczycy jako cyfr używali kolejnych liter alfabetu. Imię „Dawid” składa się ze spółgłosek „dalet” (2 razy) oraz „waw”, które odpowiadają, jako czwarta oraz szósta litera alfabetu, naszym liczbom cztery oraz sześć. Suma wszystkich trzech spółgłosek (Dalet+Waw+Dalet) daje 4+6+4 czyli razem 14. Liczba pokoleń jest więc liczbą imienia Dawida, którego synem (potomkiem) miał być oczekiwany przez Izraelitów Mesjasz.

Można też dopatrywać się tutaj siedmiu siódemek. 3x14 daje bowiem sześć siódemek, a początkiem siódmej siódemki, najdoskonalszej, jest Sam Jezus.

Inna interpretacja wpisuje genealogię Jezusa w półtora księżycowego, trwającego 28 dni miesiąca. Każde pokolenie to jeden dzień. Do Dawida, przez pierwsze 14 dni, księżyc wzrasta, a w Dawidzie osiąga pełnię. Następnie maleje, a niewola babilońska (Babilion jest właściwie grecką nazwą starotestamentowej Wieży Babel) zbiega się z nowiem. Następnie znowu księżyc wzrasta – aż do kolejnej pełni, którą jest Syn Dawida, Jezus Mesjasz.

Te trzy interpretacje nie muszą się wzajemnie wykluczać.

 

g) Dlaczego św. Mateusz podaje genealogię Jezusa od strony św. Józefa, mimo że – jak za chwilę sam pisze – Jezus nie jest biologicznym dzieckiem Józefa (Mt 1,18!)

Dla Izraelitów pochodzenie ojca było prawnie ważniejsze od pochodzenia matki, a prawa nie rozumieli oni jako zewnętrznej, formalnej sankcji, lecz jako podstawę życia zarówno doczesnego, jak i religijnego. Ojcostwo prawne obowiązywało też na przykład w ramach tak zwanego „prawa lewiratu” - wzbudzania potomka zmarłemu bratu przez najbliższego krewnego. Ponadto nadanie imienia synowi (Mt 1,18-25) było w judaizmie traktowane bardziej jako „usynowienie” niż „adopcja” - nie tylko przybranie cudzego syna jako swojego, lecz raczej jako uczynienie go swoim. Greka Nowego Testametu niezręczną po polsku „adopcję” lub jeszcze bardziej niezręczne „przybranie za syna” nazywa greckim słowem hyiothesia – czyli, dosłownie etymologicznie tłumacząc, słowem „synopołożenie” lub „synoustanowienie”. Wyznawcy judaizmu ojcostwa nie rozumieli wyłącznie jako jednorazowego biologicznego aktu, lecz raczej jako całość zradzania potomka, do której włączali też całe życie ojca i syna. Na takim właśnie rozumieniu, przejętym przez chrześcijaństwo, opiera się również teologia Trójcy Świętej.

 

Przy opracowywaniu podsumowania korzystałem z książki „Ewangelia według świętego Mateusza, rozdziały 1-13”. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz ks. Antonii Paciorek, Częstochowa 2005.

 

4. Na następnym spotkaniu przedmiotem rozważań będzie w Prolog Ewangelii św. Łukasza (Łk 1,1-4) . Zajmiemy się także dwoma ostatnimi pytaniami Ewangelii Mateusza, a także, jeżeli starczy czasu, krótkim podsumowaniem naszych spotkań.
 

Materiały do Prologu Ewangelii św.Łukasza:

- oryginał grecki

- przekład Biblii Tysiąclecia

- roboczy dosłowny przekład wersetów Łk 1,1-4 z filologicznym komentarzem

 

Pytania do Prologu Ewangelii św. Łukasza:

a) Co łączy ten prolog z Prologiem Ewangelii Janowej?

b) Jakie są tutaj znaczenia dwukrotnie występującego słowa logos (Łk 1,2.4)
 

Pytania do Prologu Ewangelii św. Mateusza, które pozostały z zeszłego tygodnia:

d) Dlaczego genealogia Jezusa rozpoczyna się od osoby Abrahama?

f) Jaka jest rola czterech kobiet, występujących w Mateuszowej genealogii Jezusa, a także innych jej elementów, które wyróżniają się w jej strukturze?

 

Pytanie podsumowujące:

Czy i jak skorzystałem z Letnich Warsztatów Biblijnych?

 

5. Bardzo proszę, w miarę możliwości, o przynoszenie ze sobą Pisma Świętego, a także rozdawanych wcześniej na zajęciach materiałów.