23 czerwca – poeci Logosu

Mt 7,21-29
Przekład: 

21 Nie każdy mówiący mi „Panie, Panie”, wejdzie do Królestwa Niebios, lecz czyniący wolę Ojca mojego w niebiosach.

22 Wielu powie mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie w Twoim imieniu proroctwa wypowiedzieliśmy? I [nie] w Twoim imieniu demony wyrzuciliśmy, i [nie] w Twoim imieniu mocy wiele uczyniliśmy?”

23 I wtedy wyznam im zgodnie, że „Nigdy nie poznałem was, odejdźcie ode mnie nieprawość działający!”

24 Każdy więc, kto słucha tych moich słów i je czyni, będzie podobny do męża roztropnego, który zbudował swój dom na skale.

25 I zstąpił deszcz, i przyszły rzeki, i dmuchnęły wichry, i przypadły do owego domu, i nie upadł, bo był posadowiony na skale.

26 I każdy słuchający tych moich słów i nie czyniący ich będzie podobny do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku.

27 I zstąpił deszcz, i przyszły rzeki, i dmuchnęły wichry, i uderzyły o ten dom, i upadł, i wielki był jego upadek.

28 I stało się, kiedy ukończył Jezus te mowy, że dziwiły się tłumy nauce Jego.

29 Był bowiem naczającym ich jako władzę mający i nie jako ich pisarze.

Uwagi: 

21 Werset wydaje się wprowadzać radykalną opozycję pomiędzy słowami a uczynkami: „mówieniem” – legein – a „czynieniem” woli Ojca – poiein.

Greckie słowo kyrios ma niepomiernie silniejszą wymowę od polskiego „Pan”. Kyrios to – najkrócej przybliżając – i Pan, i absolutny Władca.

23 „Wyznam zgodnie” (homologeso) – dosłownie „powiem w zgodzie z logosem”. Czasem tłumaczy się także jako „przyznawać” (por. też eks-homo-logeo – „wy-sławiać”).

24 Opozycja słów i czynów jest jednak za chwilę zakwestionowana, skoro „słowa” („logosy”, „rozumne wypowiedzi”, logoi – rzeczownik o tym samym rdzeniu, co wyraz „mówić” – legein) można i czynić (poiein). Nie ma tutaj mowy o „wypełnianiu” słów jakąś treścią (zewnętrzną albo wewnętrzną, ale od nich różną!) Jest za to wyraźnie, dosłownie, powiedziane: że „słowa” (logoi) należy czynić (poiein). Myśl ta powtarza się w wersecie 26.

Mowa i działanie są pierwotnie jednością. Kara należy się zarówno tym, którzy mówią, nie działając, jak i tym, którzy działają, nie słuchając. Należy się ona także tym, którzy łączą słowa i czyny na własną rękę, nawet jeżeli są to najbardziej pobożne słowa i najbardziej cudowne czyny. Jeżeli słowa „Panie, Panie” nie wynikają ze słuchania, są mówieniem oderwanym od działania i działaniem oderwanym od słuchania sensu tego, co się samemu mówi. Jeżeli działamy i mówimy, ale nie słuchamy, to, w pewnym sensie, niczego nie mówimy ani niczego nie czynimy.

Nie chodzi więc nawet o łączenie czynów i słów, ale – a to zupełnie co innego – o odnalezienie ich pierwotnej jedności. Kontekstem jest tu oczywiście wers Jk 1,22: „Stańcie się poetami (poietai) rozumnej mowy (logos), a nie tylko słuchaczami przemawiającymi wbrew Logosowi do siebie (paralogidzomenoi heautous)”, gdzie poietes („poeta” – „twórca”) pochodzi oczywiście od czasownika poieo („czynić”).