XVIII niedziela w ciągu roku B

J 6,24-35
Przekład: 

22 Nazajutrz tłum stojący za morzem zobaczył, że łódki innej nie było tam prócz jednej i że nie wszedł razem z uczniami swoimi Jezus do łodzi, ale uczniowie Jego odeszli [w morze] sami.

23 Lecz przyszły łodzie z Tyberiady blisko miejsca, gdzie, wobec dziękczynienia Pana, zjedli chleb.

24 Kiedy więc tłum zobaczył, że nie ma tam Jezusa ani uczniów Jego, weszli oni do łódek i przyszli do Kafarnaum, szukając Jezusa.

25 I znalazłszy Go za morzem, powiedzieli Mu:

„Rabbi, skąd tutaj stałeś się jesteś?”

26 Rozsądził im Jezus i powiedział:

„Amen, amen mówię wam, szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, lecz dlatego, że zjedliście z chlebów i nasyciliście się. 27 Nie ginący posiłek wypracowujcie, lecz posiłek trwający na życie wieczne, który da wam Syn Człowieczy, Tegoż bowiem Ojciec opieczętował, Bóg”.

28 Powiedzieli więc do Niego:

„Cóż uczynimy, byśmy działali dzieła Boga?”

29 Rozsądził Jezus i powiedział im:

„To jest dzieło Boga, abyście wierzyli w [Tego], którego On posłał”.

30 Powiedzieli więc Jemu:

„Jaki więc czynisz znak, byśmy zobaczyli i uwierzyli Tobie? Cóż działasz? 31 Ojcowie nasi mannę zjedli w pustyni, tak jak napisane zostało jest: Chleb z nieba dał im zjeść”.

32 Powiedział więc im Jezus:

„Amen, amen mówię wam: nie Mojżesz dał wam jest chleb z nieba, lecz Ojciec mój daje wam Chleb z nieba Prawdziwy. 33 Chleb bowiem Boga jest Ten, który zstępuje z nieba i życie daje światu”.

34 Powiedzieli więc do Niego:

„Panie, zawsze daj nam ten chleb!”

35 Powiedział im Jezus:

Ja Jestem chleb życia. Przychodzący do mnie nie zgłodnieje ani wierzący we mnie nie zapragnie przenigdy”.

Uwagi: 

Dzisiejsza Ewangelia została już przełożona i skomentowana w poniedziałek oraz we wtorek III tygodnia Okresu Wielkanocnego.