17 listopada – nawiedzone miasto

Łk 19,41-44
Przekład: 

41 I skoro zbliżyli się, zobaczywszy Miasto, zapłakał nad nią, 42 mówiąc że: „Gdybyś i ty poznała w ten dzień, co ku pokojowi! Teraz zaś ukryte zostało od oczu twoich.

43 Gdyż nastaną dni na ciebie i przystawią ci wrogowie twoi wał oblężniczy, i otoczą ciebie, i ucisną ciebie zewsząd.

44 I zrównają ciebie z ziemią, i dzieci twoje w tobie, i nie odpuszczą kamienia na kamieniu w tobie wobec tego, że nie poznałaś chwili swego nawiedzenia”.

Uwagi: 

41 „Miasto” (ten polen) – wyraz rodzaju żeńskiego, co ukazuje Jerozolimę jako oblubienicę Boga. Słowo to bywa też tłumaczone na polski jako „państwo”, ponieważ określa ono przede wszystkim społeczność obywateli (politai, por. też pl. „polityka”), a dopiero później miejsce i jego zabudowę. Wyraz poprzedzony jest rodzajnikiem określonym, a sama nazwa własna Jerozolimy pominięta, co podkreśla jej wyjątkową godność – ekskluzywne honorowe miano „Miasta”, z pominięciem nazwy własnej, obok właśnie Jerozolimy, w kulturze śródziemnomorskiej przysługuje także Rzymowi i Konstantynopolowi.

42 „Co ku pokojowi” (ta pros eirenen) – jedna z możliwych etymologii hebrajskiego wyrazu „Jeruzalem” (Iruszalaim) łączy jego pochodzenie se słowem „pokój” (szalom).

44 „Nawiedzenia” (tes episkopes) – w przekładzie Wulgaty jest tutaj łacińskie słowo visitatio. Chodzi o wgląd przełożonego, wizytę biskupa (gr. episkopos), a także „przejrzenie na wylot”. Powinno ono dać duchowy wzrok temu, który jest przez swojego pana albo przełożonego „przeglądany”, „przejrzany”. W słowie tym należy też łączyć, zgodnie z etymologią oraz biblijną, starotestamentową jeszcze semantyką, „widzenie” z „wiedzą” – albo raczej, lepiej może po polsku, „poznaniem”.